Archiwalny „deal biletowy”: Arktyka to jeden z tych kierunków, który budzi emocje. Daleka Północ kojarzy się z ekstremum, także cenowym. Ale nawet tam można dostać się z Polski w fajnym, wakacyjnym terminie – dysponując niewielkim budżetem.
Jakim? Na przykład… poniżej 400 PLN.
Zima się skończyła, lato za pasem, więc… porozmawiajmy o sezonie, ale ubiegłym. Dlaczego? Ponieważ ten sam system połączeń (niekoniecznie z taką samą, niską ceną) można wykorzystać także w tym sezonie. Zatem: jak można było tanio dolecieć na Spitsbergen w szczycie sezonu 2018? Wystarczyło sprawdzić kalendarz taniej linii lotniczej Norwegian. Kluczem było znalezienie dobrej ceny na przelot z Oslo do stolicy Svalbardu, czyli Longyearbyen.
Przykład tygodniowego wypadu na Spitsbergen w terminie 29 sierpnia 2018 r. ⇔ 05 września 2018 r.
Łączny koszt biletu dla jednej osoby z Oslo-Gardemoen do Longyearbyen oraz powrotu do Oslo-Gardemoen wyniósł 86 EUR, czyli ok. 370 PLN po bieżącym kursie.
JAK MOŻNA BYŁO UZYSKAĆ TAKĄ CENĘ?
- bilet był kupowany osobno (jeden na trasę „tam”, jeden na „powrót”), loty odbywały się z bagażem podręcznym;
- po wejściu na włoską wersję wyszukiwarki Momondo należało wpisać odpowiednią datę wylotu. Analogicznie, takie samo działanie należało podjąć nieco później, z zakupem biletu powrotnego;
- w wynikach wyszukiwania pomijało się serwis, pokazujący najniższą cenę – właściwym wyborem był pośrednik Travelgenio;
- na etapie podawania danych osobowych do biletu, w polu Buono Sconto (codice coupon) działał specjalny kod: PROM1240
- kod obniżał cenę zakupu do zaprezentowanej na screenach powyżej;
- oczywiście, należało systematycznie odznaczyć wszystkie dodatkowe opcje – ubezpieczenie, wynajem samochodu, bagaż – które Momondo próbowało oferować, prezentując je na kolejnych ekranach;
To najtańsza możliwa opcja na dostanie się do Arktyki z Polski – działająca również aktualnie – na moment publikacji, niestety bez kodu zniżkowego i z innymi cenami połączeń. Do kiedy? Przynajmniej, dopóki na trasie Oslo-Longyearbyen będzie operować przewoźnik Norwegian.
Co z dolotem do Oslo? Można tam dostać się „za drobne” z wielu miast w Polsce. Ryanair lata do Oslo-Sandefjord Torp (TRF) z Gdańska, Krakowa, Poznania, Warszawy-Modlina oraz Wrocławia. Z kolei Wizz Air łączy norweską miejscowość z Gdańskiem, Katowicami, Lublinem, Poznaniem, Szczecinem, Warszawą oraz Wrocławiem.
Nowością jest trasa, która figuruje w rozkładzie od 4 kwietnia 2019 r. – linia Wizz Air połączyła bezpośrednio Gdańsk i główne lotnisko Oslo, czyli Oslo-Gardemoen (OSL). To istotne w kwestii ewentualnego braku transferu między Oslo-Sandefjord Torp i Oslo-Gardemoen, o którym będzie mowa nieco niżej – redukuje to koszty całego wyjazdu oraz skraca czas niezbędny na transfer.
Dodatkowo, do Oslo-Gardemoen od 16 września 2019 r. dostaniemy się – również na pokładzie samolotu linii Wizz Air – bezpośrednio z Krakowa.
Jest w czym wybierać, a bilety bardzo często kosztują 39 PLN w jedną stronę – warto spokojnie poczekać na dobrą cenę w wybranym terminie.

CENA KOŃCOWA?
Dla tych, którzy nie bali się (i nie boją) spróbować swoich umiejętności w zakresie „handlu zamiennego”, ceną ostateczną było… wspomniane 370 PLN! I jest to całkowity koszt biletów z Polski, wliczając w to przelot z większości polskich miast do Oslo-Sandefjord Torp, przejazd z lotniska do centrum Oslo autokarem jednej z polskich firm, operujących na tej trasie – np. PKS Oslo za 190 NOK – oraz dojazd z centrum na lotnisko Oslo-Gardemoen koleją NSB za 92 NOK, a nie drogim pociągiem Flytoget.
Jak to możliwe? Doświadczenie podpowiada pewien patent: na strefie bezcłowej przed wylotem do Norwegii można zakupić dozwolony prawem 1 karton papierosów (rekomendowane: czerwone Marlboro) oraz butelkę polskiej wódki o pojemności 1l (rekomendowana: Żubrówka z trawką). Tuż po wyjściu przed terminal w Oslo-Sandefjord Torp „od ręki” znajdą się chętni na zakup tych przedmiotów, najczęściej wśród kierowców busów, wożących pasażerów do centrum Oslo.
Cena, którą uzyskacie w wyniku owego małego handlu, w pełni pokryje wszystkie dodatkowe koszty dojazdu / dolotu z Polski na lotnisko Oslo-Gardemoen w dwie strony. Sprawdzone wielokrotnie, empirycznie.
Po co informować o okazjach, które mogą być już nieaktualne (przy okazji: kod PROM1214 był jednym z najdłużej działających kodów zniżkowych w historii)? Ponieważ „deale wracają” – warto sprawdzać możliwości i patenty, które jeszcze niedawno powodowały obniżenie (znaczące!) regularnej ceny biletu 😉
…i nagle może okazać się, że patent znów działa!